25 sierpnia 2008

33.

Stan mojego ducha w ostatnim czasie doskonale podsumowała Drew Barrymore, wypowiadając w piątkowym filmie te słowa:

"I'm 21 years old. That's almost 30. I still haven't accepted that this is my life. I wish I could be dumb and then I wouldn't know better. And I could be happy and stop hoping. And I'm telling you this like you're interested in my boring life."

"Riding in cars with boys"

Pasują jak ulał. Wprawdzie jestem troszkę starsza, ale nie jestem pewna czy akurat w tej sytuacji przemawia to na moją korzyść...

Zupełnie nie rozumiem z jakiego powodu ktoś, kto widzi się mnie parę razy w roku może uważać, że ma prawo mówić mi, co powinnam robić i jak powinno wyglądać moje życie. I miałam dziś wielką ochotę wykrzyknąć, że mam swój własne plany i nikomu nic do tego. Nie jestem jeszcze pewna, co z nich stanie się rzeczywistością. Możliwe, że nic. Taki scenariusz też biorę pod uwagę. Wiem jednak na pewno, że nie zapiszę się na kurs stylizacji paznokci, a za zarobione na manicurze pieniądze nie opłacę studiów na filologii angielskiej w Olecku na Suwalszczyźnie...

Brak komentarzy: