26 lipca 2008

25.

Z rejestru strasznych snów

Banalny słońca wschód.

Przewidywalny zachód.
Poranki nie cieszą mnie.
Rozczarowują noce (...)
Mija kolejny dzień.
Lato wypiera wiosnę (...)
późno już
"idę" spać
(K.N.)

Brak komentarzy: